×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Przyjmowanie warfaryny a wskaźnik INR

Pytanie nadesłane do redakcji

Witam. Postanowiłem zasięgnąć u was porady i informacji na temat przyjmowanego przeze mnie leku o nazwie Warfin. Przyjmowałem go po operacji zastawki mitralnej w dawce 2 razy po 3 mg raz dziennie. Po jakimś czasie dawka ta została zwiększona przez mojego lekarza rodzinnego do 2,5 tabletki, czyli 7,5 mg raz dziennie, z powodu niskiego poziomu INR. I tu pojawił się problem, gdyż po zwiększeniu tej dawki i dwukrotnym badaniu krwi okazało się, że INR zwiększył się do 8. Wcześniejsze badania wykazały 1,4, później trochę się poprawiło - do 1,9. Wtedy to właśnie lekarz rodzinny zwiększył mi dawkę leku do 7,5 mg. Jak wiadomo, INR powinien się utrzymywać w normie 2-3,5. I w tej sprawie piszę. Co i czym może mi grozić oraz jakie powikłania mogą mnie czekać, jeśli ten zbyt wysoki poziom się nie unormuje w najbliższym czasie? Martwi mnie to, ponieważ od kilku dni mam następujące objawy: nagłe uderzenia gorąca, zazwyczaj w nocy, przy czym strasznie się pocę i nieco ciężko mi oddychać, a przy tym gdy zastawka pracuje, co słychać wyraźnie w nocy, to czasem przy jej pracy zdarza się taki efekt, że tak jakby na sekundę stanęła, za sekundę głośno cyknie, co oczywiście zdołam odczuć, i zaczyna normalnie i stabilnie pracować. Przy jeździe rowerem również szybko się męczę i czasem musze się zatrzymać, bo brakuje mi tchu, tak jakby mnie zatykało, i zaczyna kręcić mi się w głowie, a do tego robi mi się biało przed oczami w stylu wyostrzenia obrazu widzenia, robi mi się chłodno i za moment gorąco.
Wracając do poprzedniego pytania, to z czym wiąże się takie zachowanie się zastawki i czym może być spowodowane? Czy jest to coś, co powinno mnie martwić porządnie, czy raczej podchodzić do tego ze spokojem w wierze, że lekarz rodzinny coś zaradzi w sprawie podwyższonego INR i przez to wszystko się ustabilizuje, włączając w to moje samopoczucie, które ostatnio nie jest za dobre. Zaznaczam, że wszystko robię zgodnie z zaleceniami lekarza. Przy okazji zadam inne pytanie z tej kategorii. Jest jeszcze jeden lek na rozrzedzenie krwi, ale nierefundowany, więc drogi, ale podobno dobry, bo sam stabilizuje rozrzedzenie krwi itp. Jaki to lek i czy warto byłoby zamienić na niego Warfin? Pytałem lekarzy w szpitalu i każdy mówił, że jest dobrym lekiem, bo nie trzeba przy jego zażywaniu chodzić co tydzień na kontrole INR - wystarczyłoby co miesiąc. Co byście mi doradzili w tej i pozostałych sprawach oraz pytaniach? Pozdrawiam.

Odpowiedziała

dr n. med. Magdalena Celińska-Löwenhoff
specjalista chorób wewnętrznych i immunologii klinicznej
Oddział Kliniczny Kliniki Alergii i Immunologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie

W przypadku przyjmowania warfaryny ważna jest sumaryczna dawka tygodniowa tego leku. Jest to lek przeciwzakrzepowy, który działa długo (po odstawieniu nawet do kilku dni), natomiast początek jego działania jest opóźniony, stąd początkowo zaleca się często przyjmowanie go na tzw. zakładkę z zastrzykami heparyny drobnocząsteczkowej. Zwiększenie dawki dobowej z 6 mg do 7,5 mg to o 10,5 mg Warfinu więcej tygodniowo. Najprawdopodobniej z jakichś przyczyn była to dla Pana zbyt duża dawka. Zapewne lekarz informował Pana, że podczas leczenia warfaryną, czyli antagonistą witaminy K, ważna jest dieta, a konkretnie stała zawartość witaminy K w diecie po uzyskaniu satysfakcjonującego INR (w przedziale terapeutycznym: 2-3,5). Jeżeli dieta jest bogata w witaminę K, to do osiągnięcia pożądanego INR konieczne są większe dawki Warfinu, i odwrotnie - przy diecie ubogiej w witaminę K można osiągnąć terapeutyczny INR, stosując mniejsze dawki tego leku. Bardzo często do osiągnięcia i utrzymania terapeutycznego INR wskazana jest zmiana dawki Warfinu w kolejnych dniach, zazwyczaj ustala się jakiś schemat zażywania, np. naprzemiennie co drugi dzień 6 i 7,5 mg.

Jeżeli INR jest zbyt wysoki, to istnieje ryzyko powikłań krwotocznych, takich jak wylewy podskórne, krwawienie z nosa, dróg moczowych, przewodu pokarmowego, a nawet krwotok domózgowy. Nie można więc tego lekceważyć i konieczna jest szybka modyfikacja dawki. Zbyt mały INR grozi z kolei powikłaniami zakrzepowymi, w Pana przypadku - powstaniem skrzepliny na sztucznej zastawce, co może mieć bardzo poważne konsekwencje, grozi udarem mózgu lub zatorem obwodowym. W związku z opisywanymi przez Pana objawami i niepokojem związanym z pracą zastawki proszę się pilnie skontaktować z kardiologiem lub kardiochirurgiem. Najprawdopodobniej konieczne będzie badanie echokardiograficzne.

Jeżeli chodzi o nowe doustne leki przeciwzakrzepowe, które nie wymagają monitorowania leczenia, to w tej chwili w Polsce zarejestrowane są trzy: rywaroksaban (nazwa handlowa Xarelto®), dabigatran (nazwa handlowa Pradaxa®) oraz apiksaban (nazwa handlowa Eliquis®). Są to leki refundowane w profilaktyce przeciwzakrzepowej po wymianie stawu kolanowego i biodrowego oraz w leczeniu żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej. Mają także rejestrację w zapobieganiu udarowi mózgu i zatorowości obwodowej w niezastawkowym migotaniu przedsionków. Żaden z tych leków nie został zarejestrowany do stosowania po wszczepieniu sztucznej zastawki serca. W takim wskazaniu powinno się stosować warfarynę lub acenokumarol.

05.01.2015
Zobacz także
Wybrane treści dla Ciebie
  • Ostre niedokrwienie kończyny górnej
Inne pytania
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta