Pytanie nadesłane do redakcji
Od niedawna wiem, że mam zakrzepicę. Stało się to tak, że przed świętami złamałam nogę. Tydzień po założeniu byłam u chirurga, bo czułam, jak wszystko w gipsie puchnie. Lekarz chirurg 2 stopnia stwierdził, że ma boleć. Byłam jeszcze w dwóch w innych miejscach, każdy mówił, że mam się nie martwić. Po ściągnięciu gipsu noga powinna być szczupła, a ja miałam obrzęk - dostałam skierowanie do szpitala. Tam powiedzieli, że to jest zaawansowana zakrzepica w pachwinie. Skoro jest zaawansowana, czyli była już w czasie złamania?
Biorę tabletki i chodzę w pończochach 2. stopnia ucisku, ale noga nie chce wrócić do swoich rozmiarów. Czy są jakiekolwiek szanse na to, że ta noga będzie wyglądała, tak jak kiedyś? Ja mam dopiero 19 lat i nie chcę rezygnować ze swojego życia, jakie miałam przed złamaniem. Czy warto pojechać do innego specjalisty, żeby on powiedział coś więcej na ten temat?
Odpowiedział
dr med. Wojciech Sydor
Poradnia Nadkrzepliwości Krwi
Szpital Uniwersytecki w Krakowie
Nadmierny obrzęk kończyny „pod gipsem” może świadczyć o rozwijającej się zakrzepicy. Utrzymujący się obrzęk jest z kolei zwykle następstwem niedrożności żył proksymalnych, najczęściej biodrowych.
W celu potwierdzenia niezbędne będzie wykonanie badania obrazowego (np. ultasonograficznego, a w razie wątpliwości flebografii lub angiotomografii komputerowej). Jeżeli w trakcie aktualnego leczenia przeciwzakrzepowego nie dojdzie do rekanalizacji naczyń żylnych, a obrzęk będzie się utrzymywał - i co ważne, pogarszał funkcję kończyny, to warto rozważyć leczenie interwencyjne. Wymaga to jednak dodatkowych informacji o lokalizacji zmian zakrzepowych, możliwości technicznych wykonania skutecznego zabiegu itd. Słowem - niezbędna jest konsultacja angiologiczna, najlepiej w ośrodku posiadającym doświadczenie w wykonywaniu takich zabiegów.